Stres w pracy to bardzo poważne zjawisko. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że stres jest główną przyczyną wypadków, najczęściej zapominamy o procedurach bezpieczeństwa właśnie pod jego wpływem. Dotychczas problem stresu wśród pracowników fizycznych był bagatelizowany. Ocena ryzyka zawodowego skupiała się na zagrożeniach fizycznych, na ryzykach które mogą skutkować bezpośrednio wypadkiem. Kiedy rozmawialiśmy o zagrożeniach chorobami zawodowymi, to braliśmy raczej pod uwagę narażenie na zapylenie, kontakt z czynnikami chemicznymi czy hałas. Ale stres? Stres był zwykle przypisywany do stanowisk biurowych i prac związanych z zarządzaniem.

Tak też są skonstruowane wytyczne Instytutu Medycyny Pracy, który przygotowywał wskazówki dla lekarzy, żeby pod tym kątem badali kadrę kierowniczą. Jednak jak widać z wyników tegorocznego raportu Koalicji Bezpieczni w Pracy, pracownicy fizyczni również dostrzegają to zagrożenie w swoim środowisku pracy.

Z drugiej strony pytanie na ile jest to zagrożenie związane jest z konkretnym stanowiskiem, a na ile jest zależne od współpracowników i pracowników czy oczekiwanego tempa wykonywania obowiązków? A może wynika to z zachodzących zmian społecznych albo z sytuacji na rynku pracy? To z pewnością warto byłoby doprecyzować, dlaczego pracownicy czują się zestresowani. Jedno jest pewne, wszyscy jesteśmy narażeni na działanie stresu. Jest to związane zarówno z coraz szybszym tempem życia jak i z coraz większymi oczekiwaniami pracodawców. Analizując zjawisko stresu w pracy, należy zwrócić uwagę także na jego aspekt legislacyjny.