build, builder, concrete

Przeglądając wyniki ubiegłorocznego raportu „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2016”, od razu przypominają mi się ci wszyscy „ryzykanci”, których spotkałem na mojej drodze zawodowej. Na pierwszy rzut oka, niczym się nie różnią od pozostałych, wydawałoby się, że to zdrowi na ciele i umyśle ludzie. Demaskuje ich jednak to sakramentalne pytanie, no ale co mi się może stać panie inspektorze? Co się może stać?

Ostatni raport opracowany przez Koalicję Bezpieczni w pracy, koncentruje się na osobach zatrudnionych przy pracach fizycznych i umysłowo-fizycznych. Jeżeli pracownik nie jest dobrze zapoznany z ryzykiem zawodowym (a szkolenie BHP ma zwrócić jego uwagę, na które konkretnie momenty musi szczególnie uważać), to o wypadek nie trudno. Ja nie mam złudzeń, że ideą fixe jest sytuacja, gdzie wypadków nie będzie wcale. One były, są i będą, pytanie tylko co zrobić, żeby ich było jak najmniej? Ciekawe jest, że w firmach, które prowadzą naprawdę niebezpieczne prace, wypadków jest stosunkowo niewiele. Dlaczego? Bo ludzie mają świadomość,  że „coś im się jednak może stać” i że jeżeli popełnią błąd, to jego konsekwencje dotkną nie tylko pojedynczego człowieka, ale całego zespołu. Co ciekawe, wśród pracowników umysłowych grupa ryzykantów ma się nadal bardzo dobrze. Wielokrotne miałem do czynienia, z osobami, które pracowały przy wydawałoby się bezpiecznych pracach biurowych, gdzie notabene jest najwięcej zdarzeń wypadkowych, które zachowywały się delikatnie rzecz ujmując niezbyt odpowiedzialnie. Taka banalna rzecz, jak umiejętność korzystania z ciągów komunikacyjnych, w praktyce okazuje się niezwykle trudna dla niektórych osób. Przyjrzyjmy się, jak ludzie korzystają ze schodów. Mimo, że prawie zawsze jest poręcz, to tak naprawdę ilu z nas za tę poręcz chwyta? Kto z nas wierzy, że mógłby spaść ze schodów. Dla większości z nas to nie możliwe. Zapewniam Państwa, że tak samo myśleli wszyscy Ci, którzy z tych schodów spadli. Jeszcze wiele pracy dla socjologów, psychologów, żeby tak nas wyedukować, żebyśmy z tej poręczy zawsze automatycznie korzystali.