Dotychczas pracodawcy nie mieli realnej możliwości kontroli swoich pracowników na obecność alkoholu lub środków działających jak alkohol. Szły za tym liczne niejednoznaczności prawne, stanowisko PUODO oraz orzecznictwo SN. Wkrótce ma się to zmienić.
Z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wynika obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że stawił się on po użyciu alkoholu lub spożywał alkohol w pracy. Teoretycznie zatem pracodawca ma prawo przeprowadzać badanie trzeźwości, oczywiście w uzasadnionych przypadkach oraz poprzez uprawniony do tego organ. W praktyce jednak pracodawca nie zawsze może liczyć na zrealizowanie wniosku o przeprowadzenie takiego badania przez organ porządku publicznego.
Sytuacji nie poprawiły wyroki Sądu Najwyższego z 2018 r., który dopuścił stosowanie wyrywkowych kontroli trzeźwości w sytuacji, w której z uwagi na charakter pracy lub zakładu pracy istnieje ryzyko zagrożenia dla życia i zdrowia (listopad) oraz stwierdził, że samoistne badanie alkomatem przez pracodawcę nie może stanowić przyczyny rozwiązania umowy w trybie art. 52KP (grudzień). Z kolei w 2019 r. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wydał opinię, zgodnie z którą informacja o stanie nietrzeźwości pracownika jest informacją o jego zdrowiu, a więc jest daną wrażliwą. W świetle prawa nie może być zatem przetwarzana przez pracodawcę bez zgody pracownika.
I tutaj wchodzi Rzecznik Praw Obywatelskich, zdaniem którego niezbędne jest szybkie stworzenie podstaw prawnych do przeprowadzania kontroli trzeźwości przez pracodawcę. W odpowiedzi na jego zapytanie Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii poinformowało o szczegółach wstępnego, roboczego projektu ustawy zezwalającej pracodawcy na zbadanie pracowników pod względem obecności alkoholu lub innych podobnie działających środków jak narkotyki. W roboczym projekcie regulacji zostały przewidziane dwa tryby niedopuszczenia pracownika, który jest nietrzeźwy lub pod wpływem środka działającego jak alkohol, do pracy. Pierwszym jest uzasadnione podejrzenie pracodawcy. Drugim zaś prewencyjna kontrola trzeźwości lub kontrola na obecność środków działających podobnie do alkoholu, w tym opracowanie zasad takiej kontroli.
Mamy nadzieję, że możliwie szybko doczekamy się odpowiedniej regulacji prawnej. Obecnie bowiem pracodawca staje przed dylematem: czy naruszyć przepisy ochrony danych osobowych, czy prawo pracowników do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Przypomnijmy, że pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczne miejsce pracy swoim pracownikom, zgodnie z art. 207 Kodeksu pracy. To z kolei jest możliwe właśnie między innymi dzięki kontroli pracowników, którzy w stanie nietrzeźwości mogliby stanowić zagrożenie w miejscu pracy. W wielu zawodach stan trzeźwości pracowników ma decydujący wpływ na bezpieczeństwo nie tylko ich samych, ale również współpracowników i osób trzecich. Można tu wymienić chociażby kierowców, lekarzy, budowlańców, a także osoby zatrudnione przy obsłudze maszyn i urządzeń.
Anna Sikorska, Dyrektor Działu Zasobów Ludzkich i Administracji w PW Krystian, ekspertka Koalicji Bezpieczni w Pracy
Zobacz podobne
21 listopada, 2024
Co trzeba wiedzieć o odzieży wysokiej widzialności?
7 listopada, 2024
Młodzi pracownicy potrzebują zaopiekowania. Inaczej się wypalą
3 października, 2024