Według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce maleje liczba wypadków przy pracy. Zdaniem członków Koalicji Bezpieczni w Pracy to krok w dobrym kierunku. Jednak w ramach poszczególnych sektorów, czy w przypadku świadomości pracowników wciąż jest wiele do zrobienia.
Liczba wypadków przy pracy była o 6,8 proc. niższa niż 2015 roku – to dane GUS po III kw. Do końca września 2015 poszkodowanych w wypadkach przy pracy było ponad 55 tys. osób. Niestety wzrosła liczba wypadków śmiertelnych. W pracy zginęło 201 osób, czyli 13,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
– Tendencja spadkowa to krok w dobrym kierunku, za tymi procentami kryje się bowiem kilka tysięcy wypadków przy pracy, których udało się uniknąć. Ta statystyka potwierdza, że poziom świadomości i przestrzegania przepisów BHP stale wzrasta. Niestety jest też druga strona medalu – wzrosła liczba zgonów, a do prawie 60 proc. wszystkich wypadków doszło w wyniku nieprawidłowego zachowania pracownika – mówi Andrzej Smółko, przewodniczący Koalicji Bezpieczni w Pracy i prezes CWS boco.
Górnictwo na „szóstkę”, budowlanka do poprawy
Coraz lepiej wypadają poszczególne branże. W kontekście wypadków przy pracy dla polskiego górnictwa był to rekordowy czas. Tegoroczne, malejące trendy wypadkowości (10 wypadków śmiertelnych, ponad 1500 ogółem) we wszystkich rodzajach górnictwa (podziemnym, odkrywkowym i otworowym) są najlepsze w całej powojennej historii polskiego górnictwa.
Z kolei wg GUS tylko do końca października tego roku w sektorach magazynowania i transportu zanotowano 4070 wypadków w miejscu pracy. Niestety aż 29 z nich okazało się śmiertelnych, a kolejne 28 zakończyło się ciężkimi obrażeniami ciała pracowników. Statystki za pierwsze trzy kwartały pokazują, że w tym roku mogło być nieco bardziej bezpiecznie niż w 2014 r. Jednak o ogólnym obrazie tego sektora zadecydują dane za ostatnie miesiące roku, które są okresem zwiększonego natężenia pracy i większej wypadkowości. W branży budowlanej tradycyjnie uważanej za jedną z najbardziej niebezpiecznych doszło do ponad 3600 wypadków, z czego aż 49 było śmiertelnych. Oznacza to, że co czwarty śmiertelny wypadek w Polsce zdarzył się na budowie. Potwierdzają to również sami pracodawcy. Według Raportu Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2015 przygotowanego przez TNS Polska na zlecenie Koalicji Bezpieczni w Pracy to właśnie budownictwo, transport i przemysł uznawane są za „najbardziej niebezpieczne”.
– Bezpieczeństwo pracy jest sprawą nadrzędną. Dlatego ważne jest, aby od swoich pracowników i kontrahentów wymagać profesjonalnego wykonania zleconych usług przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa pracy. W temacie BHP nie ma kompromisów i nie powinno być odstępstw od zasad bezpieczeństwa i higieny pracy – mówi Jarosław Wilk, Dyrektor ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia LafargeHolcim w Polsce.
Przyczyny od lat takie same
58, 6 proc. – według GUS taki odsetek wypadków przy pracy był spowodowany przez nieprawidłowe zachowanie pracowników. Co więcej, kolejne 6,9 proc. to efekt samowoli pracownika. Przyczyny wypadków związane z czynnikiem materialnym to odpowiednio 8,7 proc. (niewłaściwy stan) oraz 7,5 proc. (niewłaściwa obsługa).
– Według badań Koalicji Bezpieczni w Pracy panuje przekonanie, że szkolenia BHP są często stratą czasu. Tymczasem okazuje się, że czynnik ludzki wciąż pozostaje pierwszym powodem wypadków. Ciekawie i profesjonalnie przygotowane szkolenia BHP są jednym z kluczowych elementów do ograniczenia tej statystki – dodaje Marek Maszewski, dyrektor działu nadzoru w firmie SEKA.
Co ciekawe 1,6 proc. wypadków to efekt niekorzystania ze sprzętu ochronnego. Skąd taki wynik? Odpowiedź częściowo znajdziemy w Raporcie Koalicji Bezpieczni w Pracy, wg. którego aż 14 proc. badanych w instytucjach, w których według ankietowanych zagrożenie życia i zdrowia jest średnie i poważne (ocena poniżej 5) uważa, że nie potrzebuje używać środków ochrony indywidualnej.
– Odzież ochronna ma zapewnić bezpieczeństwo i ochronę przed urazami mechanicznymi, zabrudzeniem ciała i własnego ubrania. Na wielu stanowiskach jest oczywistym wymogiem, bez którego trudno byłoby sobie wyobrazić wykonywanie codziennych obowiązków – mówi Jacek Małecki, Dyrektor Zarządzający firmy Krystian.
To tym bardziej zaskakujące dane, że zgodnie z Kodeksem Pracy pracodawca jest zobowiązany do wyposażenia pracownika w nieodpłatną odzież roboczą, a także środki ochrony indywidualnej.
– Niestety wydatki na odzież i obuwie robocze oraz środki ochrony indywidualnej przez niektórych pracodawców wciąż są traktowane jako kolejny koszt. To bardzo krótkowzroczne podejście, ponieważ jest to wymóg wynikający z Kodeksu Pracy i inwestycja w zdrowie pracowników. Stąd blisko 900 wypadków spowodowanych nieużywaniem sprzętu ochronnego musi budzić zdziwienie – dodaje Ewa Gawrysiak z TenCate Protective Fabrics.
Wciąż te same błędy
Bezpieczeństwo i higiena w miejscu pracy zalicza się obecnie do najważniejszych obszarów unijnej polityki społecznej. Widać to również w Polsce, gdzie rośnie świadomość pracowników i pracodawców. Niestety liczby pokazują niejednoznaczny obraz poziomu bezpieczeństwa w polskich firmach. Z jednej strony spada ogólna liczba wypadków, z drugiej rośnie liczba wypadków śmiertelnych.
– Niestety w kwestiach bezpieczeństwa jak mantra wracają te same problemy. Od lat na czele wypadkowości jest budownictwo i przemysł przetwórczy. Również od lat większość wypadków związanych z jest z błędami pracowników. Zatem trudno o jednoznaczną ocenę mijających 12 miesięcy. Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa to 2015 rok był lepszy niż poprzedni, ale niestety wciąż nie można powiedzieć, że był dobry – podsumowuje Andrzej Smółko.
Zobacz podobne
21 listopada, 2024
Co trzeba wiedzieć o odzieży wysokiej widzialności?
19 września, 2024