Bezpieczeństwo w pracy, zwłaszcza w przemyśle, to zaawansowane technologie, nowocześnie zabezpieczone maszyny czy rozmaite systemy mające gwarantować bezpieczną pracę użytkowników. Pracodawca, aby zapewnić wysoką kulturę bezpieczeństwa w organizacji musi wziąć pod uwagę także zagrożenia związane z wypadkami STF (z ang. slip, trip and fall) – czyli poślizgnięcie, potknięcie i upadek.

Pracodawcy wdrażają systemy zarządzania jakością i bezpieczeństwem. Konkurencja na rynku coraz mocniej uwzględnia sektor HSE (Health, Safety, Environment). Nie może dziwić fakt, że firmy produkcyjne chcą współpracować wyłącznie z dostawcami, którzy gwarantują odpowiedni poziom usług oraz bezwypadkową pracę.  Wysoka kultura bezpieczeństwa w organizacji staję się kolejną mocną kartą firm, które zrozumiały ten trend i wdrażają go w życie.

Firma, w której bezpieczeństwo pracowników jest wartością przełożoną na realne działania, nie pozostającą wyłącznie w sferze deklaracji, cieszy się również większym zaangażowaniem i przywiązaniem pracowników do organizacji.

Bezpieczeństwo w przemyśle

Bezpieczeństwo w przemyśle opiera się przede wszystkim na unowocześnianiu maszyn i stosowaniu coraz doskonalszych zabezpieczeń. To także zastępowanie najbardziej szkodliwych produktów tymi mniej niebezpiecznymi oraz regularne przeglądy i serwisy. Bardzo ważne są również ciągłe szkolenia pracowników, podnoszenie ich kompetencji i świadomości w zakresie identyfikacji zagrożeń.

Okazuję się jednak, że 17,6 proc. * wypadków w Europie to wypadki z grupy: STF (slip, trip and fall, czyli: poślizgnięcie, potknięcie i upadek), która w statystykach wypadków stanowi jedną z głównych kategorii. Ta grupa wypadków jest zauważalna w każdej branży, jednak konsekwencje w przypadku przemysłu ciężkiego i budownictwa są dużo poważniejsze. W Polsce statystyki dla tej grupy są nawet wyższe, powyżej 20 proc.**. Konsekwencje wypadków STF to najczęściej: złamania, skręcenia i inne urazy powodujące długotrwałą nieobecność w pracy i często skutkujące również trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

Znajomość zagrożeń i edukacja

W czasie, kiedy koncentrujemy się głównie na zagadnieniach technologicznych, pomijamy równie istotny element – edukowanie pracowników w zakresie natychmiastowej reakcji na zauważone zagrożenie.

W przykładowej hali produkcyjnej możemy znaleźć wiele zagrożeń i potencjalnych, typowych reakcji, które mogą prowadzić do tego typu wypadków. To m.in.:

  • niewielka plama substancji oleistej („zbyt mała, by ją sprzątać”),
  • niezabezpieczone przewody, rury, kable dokoła maszyn/ instalacji chemicznych („nie na drodze komunikacyjnej, trochę z boku, więc nie przeszkadzają”),
  • nieoznakowana różnica poziomów („ledwie parę centymetrów, nie przesadzajmy”),
  • nierówności w posadzce, jako pozostałość po poprzednich urządzeniach („nic z tym się nie da zrobić”),
  • porozrzucane fragmenty folii („to hala produkcyjna, nie sala konferencyjna”),
  • dziura w kratownicy stanowiącej podest („w te 15 cm to nikt nie wpadnie”).

Tym samym pracodawca, by zapewnić wysoką kulturę bezpieczeństwa w organizacji musi wziąć pod uwagę również wypadki STF.  Pozytywną informacją jest fakt, że ten aspekt nie wymaga znaczących nakładów finansowych. Trudniejszą stroną medalu jest natomiast to, że każda praca dotycząca zmiany nawyków i kształtowania zachowań to długotrwały i nierzadko bardzo trudny proces.

Kultura bezpieczeństwa to efekt, który można osiągnąć wyłącznie wspólnym wysiłkiem. Zarządzanie z poziomu działu BHP jest oczywiście bardzo istotne, jednak ważniejsze jest zaangażowanie całego zespołu, poczynając od menedżerów.

Czy istnieje bardziej wiarygodny, bardziej autentyczny przekaz do pracowników niż widok menedżera, który zauważywszy zagrożenie (nawet drobne) usunie/ podniesie/ przesunie/ oznakuje/ powiadomi w celu zapewnienia bezpieczeństwa sobie oraz pozostałym pracownikom?

Promujmy w naszych organizacjach podejście „you saw it – you own it”. Widzisz zagrożenie? Nie zostawiaj go.

 

*dane Eurostat: Accidents at work – statistics on causes and circumstances – Statistics Explained (europa.eu)

**dane Głównego Inspektoratu Pracy: Zapis przebiegu posiedzenia – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

 

Autorka: Bożena Narloch-Witkowska – inż. chemik, posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie bezpieczeństwa pracy w branży motoryzacyjnej, produkcyjnej, medycznej i logistycznej. Aktualnie związana z przemysłem chemicznym. Wspiera bezpieczną obsługę instalacji chemicznych, dozowania produktów oraz – i przede wszystkim: bezpieczeństwo pracowników obsługujących te instalacje. Członkini Stowarzyszenia Koalicja Bezpieczni w Pracy.