Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowało wstępną wersję projektu zmian w Kodeksie pracy, która zawiera nowe regulacje, dotyczące pracy zdalnej. Będzie ona przedmiotem konsultacji trójstronnej pomiędzy pracodawcami, pracownikami i stroną rządową na forum Rady Dialogu Społecznego już 29 września.
Komentarz Ewy Gawrysiak. Sales and End User Marketing Manager, TenCate Protective Fabrics, ekspertki Koalicji Bezpieczni w Pracy
Likwidacja telepracy i zastąpienie jej pracą zdalną, umożliwienie pracy zdalnej tylko za zgodą pracownika czy wyłączenie odpowiedzialności pracodawcy za bezpieczeństwo pracowników zdalnych – to tylko kilka zmian zaproponowanych w pierwszym projekcie uregulowania pracy zdalnej. Przepisy tarczy antykryzysowej, dotyczące pracy zdalnej zostały ostatnio przedłużone na czas epidemii i trzy miesiące po jej zakończeniu. Są to narzędzia tymczasowe i niewystarczające, czy wręcz nieadekwatne do pozapandemicznych realiów. To zatem ostatni dzwonek na wpisanie pracy zdalnej do Kodeksu pracy na stałe. Co ciekawe, w projekcie zmian zdecydowano się nie tylko na jej dodanie, ale na całkowite zastąpienie nią telepracy.
Zgodnie z nowelizacją praca zdalna będzie świadczona poza siedzibą firmy w całości lub w części, a szczegółowe rozwiązania jej wykonywania zostaną określone w porozumieniu pracowników z pracodawcami lub ze związkami zawodowymi. Propozycja zmiany prawa dopuszcza również określenie zasad wykonywania pracy zdalnej indywidualnie w umowie o pracę. Z reguły będzie ona możliwa wyłącznie za zgodą pracownika, za wyjątkiem takich sytuacji jak chociażby epidemia. Warunkiem są „warunki lokalowe i techniczne do jej wykonywania”. Czym są te warunki? Kto ma je oceniać? Na jakiej podstawie? Te i podobne pytania pozostają na razie bez odpowiedzi.
Nowelizacja określa natomiast obowiązek złożenia przez pracownika oświadczenia, gwarantującego, że jego stanowisko pracy zapewnia mu bezpieczne warunki pracy. Przeniesienie odpowiedzialności za warunki bhp miejsca pracy z pracodawcy, który zazwyczaj nie na nie faktycznego wpływu, na pracownika, jest w mojej ocenie dobrym kierunkiem zmian. Co ciekawe, pracodawca będzie miał prawo przeprowadzać kontrolę miejsca pracy – i tu uwaga – za uprzednią zgodą zatrudnionego. Taka kontrola będzie mogła odbyć się tylko w godzinach pracy i w miejscach wskazanych przez pracownika. Może więc zdarzyć się sytuacja, że pracownik oświadczy, że ma bezpieczne warunki do wykonywania pracy, choć takich mieć nie będzie, a pracodawca nie będzie miał możliwości tego sprawdzić i wyegzekwować. Jeśli jednak dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia, pracodawca może nie uznać go za wypadek przy pracy, jeśli podwładny odmówi współpracy przy ustalaniu okoliczności, a więc oględzin miejsca wykonywania pracy.
Wspomniane już sformułowanie „warunki lokalowe i techniczne” nie jest jedynym określeniem zawartym w nowelizacji, które może wywołać konsternację. Wciąż bez odpowiedzi pozostaje chociażby pytanie o obowiązek szkolenia bhp pracownika zdalnego, jeśli przeszedł on już szkolenie w biurze. Mam nadzieję, że podczas konsultacji te i inne nie do końca jasne kwestie zostaną doprecyzowane. Trzeba tutaj jednak postępować ostrożnie, żebyśmy nie mieli do czynienia z podobnymi problemami, jak przy stosowaniu przepisów o przeregulowanej telepracy, a najnowsza nowelizacja nie wymagała kolejnej.
Zobacz podobne
3 października, 2024
Zapraszamy na konferencję ZUS!
23 września, 2024
Zmęczony jak Polak w Pracy: przyczyny, skutki i konsekwencje
19 września, 2024