Jak wynika z raportu Koalicji Bezpieczni w Pracy, co trzeci właściciel małego lub średniego przedsiębiorstwa przyznaje, że w przeciągu dwóch ostatnich lat w jego zakładzie doszło do wypadku przy pracy. Jednocześnie prawie 90 proc. firm chce inwestować w bezpieczeństwo.

Dane z raportu „Bezpieczeństwo pracy w Polsce 2017” pokazują, że w małych i średnich przedsiębiorstwach, w których doszło do wypadku, 35 proc. z incydentów zostało zgłoszonych do Państwowej Inspekcji Pracy. Zgodnie z art. 234 § 2 Kodeksu pracy zgłoszenie do właściwego okręgowego inspektora pracy i prokuratora jest wymagane tylko wówczas, gdy zaistniał wypadek śmiertelny, ciężki lub zbiorowy (tj. któremu uległy dwie lub więcej osób). Według danych GUS, w 2016 roku miało miejsce 87886  wypadków, z czego 703 były to wypadki śmiertelne i ciężkie, czyli około 1 proc. wszystkich zdarzeń. – Tak wysoki odsetek deklaracji zgłoszenia wypadku do PIP może wynikać z braku świadomości pracodawców na temat prawa pracy. Respondenci odpowiadali tak, jak wydawało im się, że jest zgodnie z prawem. Z drugiej strony wysoki odsetek zgłoszeń może świadczyć o tym, że wypadki lekkie nie są wcale rejestrowane przez podmioty z sektora MŚP. Jednocześnie należy podkreślić, że z uwagi na różnice metodologiczne, w statystykach występują znaczne rozbieżności między badającymi wypadki instytucjami jak PIP, ZUS i GUS. Według informacji CIOP, co najmniej 13-27 proc. zdarzeń śmiertelnych oraz 7-27 proc. ciężkich wypadków przy pracy, które są badane przez inspektorów PIP, nie znajduje się w statystkach GUS. Najmniejszą zgłaszalność do GUS śmiertelnych i ciężkich wypadków przy pracy stwierdzono w mikroprzedsiębiorstwach, z których do GUS nie trafia ok. 50 proc. informacji. Tak czy inaczej, raport „Bezpieczeństwo pracy w Polsce 2017” pokazuje, że słusznie tegorocznemu badaniu nadaliśmy nazwę roboczą „Szara strefa bezpieczeństwa” – mówi Jan Obojski, Pełnomocnik ds. Zarządzania Logistycznego ILS, Grupa Inter Cars.

Badanie „Bezpieczeństwo pracy w Polsce” przeprowadzone wśród pracodawców małych i średnich przedsiębiorstw ukazało, że zdecydowanie częściej do wypadków przy pracy dochodziło w średnich przedsiębiorstwach – aż 57 proc. właścicieli zakładów przyznaje, że w przeciągu ostatnich dwóch lat taka sytuacja miała miejsce. W małych firmach odsetek ten wyniósł 23 proc.

Wypadki przy pracy stanowią poważny problem zarówno ze względu na skutki zdrowotne, które dotykają poszkodowanego pracownika, jak również skutki społeczne i ekonomiczne, które wywierają wpływ na szersze grono – rodzinę ofiary wypadku, współpracowników, a także na pracodawcę. Dla pracodawcy konsekwencje wypadku nie wiążą się jedynie z niwelowaniem urazów pracownika, lecz sięgają znaczenie szerzej – często konieczne jest wstrzymanie produkcji, naprawa lub wymiana uszkodzonych maszyn czy znalezienie zastępstwa na czas nieobecności poszkodowanego. W wypadkach ciężkich i śmiertelnych pracodawca pociągany jest do odpowiedzialności karnej i sądowej, a co za tym idzie, grożą mu kary finansowe lub pozbawienia wolności.

– Troska o bezpieczeństwo, a przez to również zdrowie pracownika, to wieloetapowe i systemowe działanie wymagające kompleksowego podejścia. Każde wykonywane zadanie powinno być poprzedzone oceną ryzyka i dążyć do poprawy efektywności. Stworzenie bezpiecznego miejsca pracy to obowiązek każdego pracodawcy, jednak przestrzeganie przepisów bhp leży zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika, stąd też każda ze stron ponosi odpowiedzialność za ich naruszenie. Jako konsekwencje takich działań przewidziane są kary w Kodeksie Pracy. Cieszy mnie, że pracodawcy z sektora MŚP rozumieją, że zdrowie pracownika leży także w ich interesie. W końcu 90 proc. pracodawców przyznało, że w razie wystąpienia wypadku przy pracy najbardziej obawia się uszczerbku na zdrowiu pracownika – mówi Ewa Gawrysiak, Menedżer ds. Klientów Końcowych na Europę Wschodnią i Rosję TenCate Protective Fabrics.

Skąd tyle wypadków i jak im zapobiegać?

Według danych GUS tylko w I połowie 2017 roku miało miejsce 12 135 wypadków, z czego aż 61 proc. spowodowane było nieprawidłowym zachowaniem pracownika. Jako kolejne najczęstsze przyczyny wymieniane były: niewłaściwy stan narzędzi, wyposażenia lub budynków (8,4 proc.) oraz niewłaściwe wykorzystanie narzędzi lub maszyn (7,1 proc. zdarzeń).

– Pracodawca zobowiązany jest nie tylko do stworzenia bezpiecznych warunków pracy, zapewnienia odpowiedniego sprzętu i środków ochrony indywidualnej, jak również zaznajomienia pracownika z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy na zajmowanym przez niego stanowisku poprzez organizowanie cyklicznych szkoleń – tłumaczy Jarosław Wilk, Dyrektor ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia Lafarge w Polsce. Lafarge Polska. – Duża liczba wypadków przy pracy może być związana z nieodpowiednim poziomem edukacji pracowników lub brakiem odpowiedniej kontroli ich pracy. Niedoinformowanie i lekceważenie potencjalnych zagrożeń zarówno przez pracodawców i pracowników  może być katastrofalne w skutkach. Pracodawcy muszą pamiętać, że to oni stoją na straży bezpieczeństwa w firmie – dodaje.

Jak to wygląda w praktyce? 97 proc. badanych pracodawców twierdzi, że w jego zakładzie organizowane są szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, a 64 proc. z nich organizuje je regularnie, minimum raz na rok. Co piąty respondent (21 proc.) przyznaje, że szkolenia odbywają się, ale nieregularnie, a co dziesiąty (12 proc.), że szkolenie bhp przechodzą tylko nowo zatrudnieni pracownicy. Mimo to co piąty (22 proc.) pracodawca sektora MŚP twierdzi, że nie ma bezpośredniego wpływu na bezpieczeństwo w swojej firmie.

Bhp –  inwestycja czy obowiązek?

Jak pokazuje badanie, wywiązywanie się z wymogów prawnych w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy dla pracodawców małych i średnich przedsiębiorstw nie jest taką oczywistą kwestią. Aż 45 proc. z nich miało problem z określeniem, czy łatwo im spełnić wymogi prawne w zakresie bezpieczeństwa pracy w swoich firmach. 7 proc. badanych określiło to zadanie jako trudne. Jednak polscy przedsiębiorcy dostrzegają wymierne korzyści ekonomiczne płynące z zapewnienia pracownikom bezpiecznych warunków pracy –  aż 87 proc. wyraziła gotowość do inwestycji w bhp. – To bardzo dobry sygnał. Obecnie niskie bezrobocie oraz wyższe oczekiwania Polaków względem ich zatrudnienia tworzą dobrą koniunkturę na rynku pracy i sprawiają, że pracodawcy muszą walczyć o swoich pracowników nie tylko wielkością wynagrodzenia, ale także warunkami pracy, na które składa się wymogi, co do pomieszczeń, obsługi maszyn oraz środków ochrony indywidualnej – mówi Elżbieta Rogowska, Dyrektor Handlowy PW Krystian.

Badanie zostało przeprowadzone przez Kantar Public w dniach 22 września – 3 października 2017 roku na reprezentatywnej grupie 300 pracodawców z sektora MŚP techniką CATI (wywiady telefoniczne wspomagane komputerowo) na zlecenie Koalicji Bezpieczni w Pracy.